
O ile muzyki słucham właściwie tylko i wyłącznie polskich wykonawców i absolutnie ją uwielbiam, tak do książek pisanych przez naszych rodzimych autorów jakoś trudno mi się przekonać... Oczywiście to nie tak, że nie czytam ich wcale, mam kilku swoich ulubionych, którzy nigdy mnie nie zawiedli, jednak po twórczość nowych dla mnie polskich autorów sięgam z lekkim dystansem.
Najcenniejszy podarunek Klaudii Bianek nie ukrywam, przyciągnął mnie okładką a potem opisem z tyłu książki, ale już po przeczytaniu pierwszych kilkudziesięciu stron, wiedziałam, że ta książka nie znajdzie się na liście moich ulubionych.