Prosto w serce to poruszająca historia o nieprzewidywalności uczuć, trudnych życiowych wyborach i ich jeszcze trudniejszych konsekwencjach. To podróż przez pełną niezwykłych barw, smaków i dźwięków Prowansję, w której rzeczywistość co chwila miesza się z fikcją. Nocne kluby, namiętne tańce, zaskakujące oświadczyny i wyjątkowy ślub. A wszystko po to, żeby odgonić mary przeszłości i… znów uwierzyć w miłość!
"Prosto w serce" to niezwykle przyjemna książka, strony dosłownie przewracają się same. Jest to idealna pozycja do pochłonięcia w jeden dzień. Wzrusza, uczy i daje nadzieję. Czyta się ją z niesamowitą lekkością i zaciekawieniem.
Choć nie ukrywam, że trochę rozczarował mnie tu temat samej choroby. Moim zdaniem została ona potraktowana bardzo powierzchownie, bo jest o niej wzmianka na początku, potem długo długo nic i powraca dopiero na sam koniec. Po za tym jak dla mnie jest tu nieco za dużo opisów zabytków i otoczenia, ja zdecydowanie wolę akcję i dialogi. Z jednej strony w rewelacyjny sposób oddawało to klimat i uroki pięknej Prowansji, z drugiej było dla mnie tego po prostu za dużo, za długo i chwilami mnie nużyło. Reszta naprawdę bardzo mi się podobała. Z ogromną ciekawością śledziłam losy bohaterów i bardzo im kibicowałam. Autorka stworzyła w tej książce niepowtarzalny klimat, oraz bardzo umiejętnie ukazała uczucia, życzliwość i stosunki łączące bohaterów.
"Prosto w serce" to niezwykle romantyczna, ciepła i niebanalna historia, przesycona mnóstwem, skrajnie różnych emocji. Książka ta niesie za sobą dużo mądrości i nadziei. I choć może nie jest idealna, to ja osobiście spędziłam z nią naprawdę miło czas i bez wahania mogę ją Wam polecić.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza